Dobry.

A gdzie tam! Lilluś, powiedz mu!

Seluś nigdzie z Wami nie idzie. Nie ma.
Dziękuję, Sel niestety nie odwzajemnia, bo kiepsko wychowana. Dzikie dziecko.

Dobra, dzieci się pobawiły, teraz wracamy z placu zabaw do domu. Zabieram Lillę, bo jest moja, a z tą sprzedażą to było taki tylko chwyt marketingowy.

Dobra, ale ja biorę tą część, która odpowiada za karczmę. Muszę mieć jakieś usprawiedliwienie na kradzież rumu, bo jak kraść nie będę to przestanę być Sel.

No a komu? Stawiam jasne i proste ultimatum.

Phi. Grożę odebraniem obywatelstwa w przypadku, gdy Lillassea nie trafi do mnie. Poza tym całusy ode mnie mają potrójną wartość, bo ja jestem znana z tego, że się nie całuje.

Ale Seluś się nie sprzedaje.

A bierz je sobie. Lilla wie co ja dla niej zrobię, jak tylko skończą mi się zajęcia z niemieckiego x* To wysoka stawka.

;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*
;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*
;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;* ...

Lilluś, źle myślałaś. Jesteś moja. A nawet jak nie to zaraz będziesz. :* - Pocałunek, proszę bardzo.

Lilla jest moja, bo tak i już. Nie zezwoliłam na jej licytację.

Nosz kurde. Ładnie to tak wystawiać na licytację nie swoje rzeczy?

Nie słaba. Przewrażliwiona i obrażona na Ciebie.

Foch. Za tą 'Sell' wycofuję się z licytacji.

To nikt nie przebije, bo nikt więcej nie licytuje xD